3 najczęściej popełniane błędy przy nauce języka

LICZYMY, ŻE NAUCZYMY SIĘ GO PRZEZ CZYTANIE

 

Nie ukrywam, sama podsuwam swoim kursantom czytanie książek w oryginale, a tematykę dobieramy w zależności od preferencji danej osoby. W efekcie pracowałam już z wszystkim od „Zmierzchu” po „Harry’ego Pottera”. Taki kontakt z językiem uczy nas naturalnego słownictwa i znacząco poszerza jego zakres, ale niestety nie załatwia sprawy – nie uczy nas jak MÓWIĆ. Zdolność komunikacji jest oparta przede wszystkim na speakingu, a ten rodzaj kompetencji może być rozwijany wyłącznie przez praktykę. Uczyć się konwersacji przez samo czytanie, to jak podchodzić do praktycznego egzaminu na prawo jazdy po zdanym teoretycznym, a bez żadnych godzin za kółkiem. Czytajmy więc, ale zawsze przekładajmy materiał na mówienie.

 

ROBIMY KALKĘ JĘZYKOWĄ

 

To znaczy próbujemy tłumaczyć dosłownie (w bardzo prostolinijny i sztywny sposób) każde słowo, np. of, at czy in. Acz, muszę powiedzieć, że moimi osobistymi ulubieńcami są since i for występujące w czasie Present Perfect. Zwykle na siłę próbujemy przypisać do nich tłumaczenie „od” i „przez” i w efekcie nie rozumiemy dlaczego zdanie I have studied English since 5 years. jest niepoprawne. W końcu polskie tłumaczenie brzmi „Uczę się angielskiego od 5 lat”, od jest tłumaczone jako since i wszystko powinno się zgadzać, w czym więc problem? W tym, że żeby mówić poprawnie musimy rozumieć koncepcje kryjące się za słowami. Tu, np., for sugeruje okres czasu (np. 2 tygodnie czy 12 godzin), a since punkt w czasie (np. konkretny dzień czy godzinę, które stanowiły początek czynności). Kalka językowa nie zda nam się na nic, jeżeli nie zrozumiemy „co autor miał na myśli”. 😉

 

ZA PÓŹNO PRZECHODZIMY NA MYŚLENIE W DRUGIM JĘZYKU

 

Idąc na studia filologiczne musiałam się przestawić na pracę po angielsku. Owszem, wcześniej uczyłam się tego języka po kilka godzin dziennie, ale ich liczba nigdy nie przewyższała tych spędzonych używając języka polskiego. Po jakichś 3-4 tygodniach na uniwerku, przestawiłam się i to angielski stał się moją dominantą. Najciekawsze było to, że owe przejście poznałam po tym, że w innym języku myślałam i śniłam. I, wbrew pozorom, taka zmiana mentalności nie wymaga lat nauki.
Więc, o ile w początkowych stadiach tłumaczenie nawet najbardziej podstawowych zdań jest całkowicie zrozumiałe, o tyle później powinniśmy już przejść na budowanie zdań od razu w języku docelowym (choćby najprostsze możliwe).