IT & THERE

Hello! Słuchajcie, przybywam z jednym z najważniejszych tematów, jakie Wam przyjdzie przerobić ucząc się angielskiego. Serio, serio.

Dlaczego? Ponieważ nie każde zdanie, jakie pada z naszych ust musi się zaczynać od I. I… I…

Czasem nie chcemy mówić tylko o swoich odczuciach, ale również ogólnie o jakiejś sytuacji
A więęęęęc…

Ucząc się angielskiego nie sposób nie trafić na IT i THERE.

Nim zaczniemy – jedna uwaga. Wiem, że z moich lekcji korzystają zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. muszę podkreślić i usłyszycie to ode mnie wielokrotnie:

Moje  sposoby nauczania są nieszablonowe,  co zwykle oznacza, że takiej formy przedstawienia materiału raczej nie znajdziecie w książkach. Tu sparafrazuję, tu narysuję, a tam wytnę.

Merytoryka jest dla mnie bardzo ważna, żeby było jasne,    ale moim priorytetem jest zawsze
WYJAŚNIENIE materiału w zrozumiały sposób. W końcu chodzi o to, JAK UŻYWAĆ języka, a nie o naukę analizy zdań

 

DOBRZE, TO MAMY ZA SOBĄ, TERAZ DO LEKCJI. Dodajmy może nieco koloru, żeby się przyjemniej oglądało i szybciej zapamiętywało.

IT możemy używać w wielu sytuacjach, do tych mających miejsce najczęściej należą:

– gdy chcemy podkreślić cechę czegoś.  Stwierdzamy, że to coś o czym mówimy ? jest łatwe, trudne, skomplikowane, martwiące czy np. interesujące.
NP. ZDANIA
It is difficult to learn a new language.
It is easy to slip and fall on a nicy sidewalk.

 

– gdy Mówimy o pogodzie, temperaturze, zjawiskach meteorologicznych. Ale nie o to chodzi, że każde zdanie związane z pogodą zacznie się od it. Np. „o chmurki są niebieskie”, mamy temat pogody – BUUM  – ZACZYNAMY OD IT.Tak to nie działa.
Jeśli natomiast chcemy powiedzieć, że jest słonecznie, pochmurnie, gorąco, że pada deszcz, śnieg czy że jest mgliście à takie zdania rozpoczniemy od it.
Np. It is hot. It is sunny. It is raining.

– gdy odnosimy się do czasu, jak ja to mówię – zaznaczamy wydarzenie na osi czasu np. podajemy godzinę, dzień tygodnia, miesiąc, datę, itp.

It is 5 o’clock.
It’s September.
It’s late.

– Iii… gdy obie strony wiedzą, o co chodzi. Już tłumaczę.

Gdy np. rozmawiacie ze znajomymi o imprezie, to nie zaczynacie każdego zdania od słowa „impreza”, prawda? Gdy ktoś zaczął temat i go kontynuujemy, to nie trzeba tłumaczyć o co chodzi za każdym razem, gdy rozpoczynamy nowe zdanie, ponieważ wszyscy wiedzą o co kaman. W takich sytuacjach możemy sięgnąć po IT.

NP.
How was the party?
It was great!
ALBO
We are in so much trouble…
– It was your idea!

Ewidentnie, obie strony wiedzą, co nabroili i co poszło nie tak.

 

To było IT, teraz do THERE. Dwa podpunkty, pierwszy prosty, drugi już nie tak bardzo, ale dacie radę, słowo.

Po pierwsze, gdy chcemy zasygnalizować lokalizację i wtedy bardzo często to THERE możemy przetłumaczyć jako TAM. I nie ważne czy to TAM jest na biurku czy w jakimś budynku.

A więc TAM JEST, SĄ, jak i również BYŁY, BĘDĄ, BĘDZIE, ITD.  Zwykle jednak chodzi nam o określenie JEST lub SĄ.

There are a few mugs on the table.
There is some sugar in this bag.
Po drugie, gdy chcemy zasygnalizować ISTNIENIE czegoś.

Bo, słuchajcie, czasem chcemy powiedzieć zdanie typu

à W moim zespole są tylko 3 osoby.  There are only 3 people in my team. à sygnalizujemy obecność/istnienie takich osób.

– Jest  problem z naszym sprzętem – There is a problem with our equipment. .  sygnalizujemy istnienie problemu

Jest wiele dziec, które boją się duchów à Nie pokazujemy palcem konkretnie, które, po prostu sugerujemy, że takie dzieci istnieją à There ar emany children qho are afraid of ghosts.

albo
– Był tylko jeden powód, dla którego to zrobiłam.  à sygnalizuję istnienie takiego powodu –There was only one reason why I did it.

I ten podpunkt jest zasadniczo najbardziej kołujący w tej całej układance, dlatego przygotowałam dla Was drugi sposób wytłumaczenia.

Pomyślcie o tych wszystkich zdaniach w języku polskim, które zaczynają się od słów
JEST  à Jest wiele kobiet, które zostają pilotami.
albo SĄ à różne metody nauczania angielskiego

Jest wiele zadań do wykonania.
Są problemy w dziale obsługi klienta.

Ewentualnie
był / a /y             à Był korek na autostradzie.
będą                  à Będą w tym miesiącu ciekawe filmy w kinie.
będzie

Jeśli więc zdanie, które chce powiedzieć po polsku zaczyna się właśnie od czasownika być
i nie chodzi nam o zdanie, które zwykle rozpoczęlibyśmy od osoby, np.
Są zajęci    A  RACZEJ  są ludzie, którzy lubią pracować, którzy lubią aktywny tryb życia,

 

Wtedy sięgniecie po to THERE.

 

 

WYZWANIE „W maju wymiatam” :)

 

?Kto chce wziąć udział w nowym darmowym wyzwaniu z angielskiego dla wzrokowców??

✔️ 2 tygodnie (18.05.-31.05.)
✔️ Co rano nowa lekcja na skrzynkę email
✔️ Do każdej lekcji ściąga i ćwiczenie
✔️ Test końcowy
✔️ Duży nacisk na słownictwo przydatne w życiu codziennym (biuro, dom, zdrowie, itp.)
✔️ Wszystko za FREE

ZAPISY NA WYZWANIE
⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️
www.subscribepage.com/wmajuwymiatam

 

CIUM
A.

 

Do czego służy GET?

Dzień dobry bardzo, moje Drogie Robaczki.
Dzisiaj wytłumaczę Wam co tak właściwie oznacza słówko GET. I dlaczego pół słownika się z niego składa.

Zanim jednak przejdziemy do lekcji, chciałabym zaznaczyć: jeżeli chcielibyście pobrać darmową ściągawkę i ćwiczenie do tej lekcji, możecie je pobrać stąd:

—> www.subscribepage.com/get

Przede wszystkim, musicie wiedzieć, że słówko GET sugeruje zmianę stanu.

Przygotowałam dla Was 10 przykładów, które potwierdzą tę regułę.

Po pierwsze, GET, jakie wszyscy znamy, czyli DOSTAĆ. Np. He got a package. On dostał paczkę.

Drugi przykład, GET BORED – ZNUDZIĆ SIĘ. Czyli nie być znudzonym, a potem już być, a więc zmiana stanu 🙂
I gt bore od the same exercises and quit the classes, czyli

Znudziłam się wykonywaniem tych samych ćwiczeń i zrezygnowałam z zajęć.

GET TIRED – ZMĘCZYĆ SIĘ

I got tired I needed some rest. Zmęczyłam się i potrzebowałam nieco odpoczynku.

GET HUNGRY – ZGŁODNIEĆ

Znowu, zmiana stanu – nie byłam głodna, a jestem.

Let’s order a pizza. I’m getting hungry.

Zamówmy pizzę. Robię się głodna.

GET OLD – STARZEĆ SIĘ / ZESTARZEĆ SIĘ

GET OLDER  – SARZEĆ SIĘ

I’m getting old. Starzeję się.

GET LOST – ZGUBIĆ SIĘ

I think we got lost. Sądzę, że się zgubiliśmy.

GET DRUNK – UPIĆ SIĘ, czyli przejść ze stanu trzeźwości do upojenia.

Last night they organized a party and got drunk.

Zeszłej nocy zorganizowali imprezę i się upili.

GET MARRIED – WZIĄĆ ŚLUB

They want to get married next year. Chcą się pobrać w przyszłym roku.

GET DIVORCED – ROZWIEŚĆ SIĘ

Znowu, zmienić stan. They got divorced a few years ago. Oni się rozwiedli kilka lat temu.

GET PREGNANT – ZAJŚĆ W CIĄŻĘ

I wanted to get pregnant. Chciałam zajść w ciążę.

I w ten osot prosty sposób zbudowaliśmy sobie podstawę, chociaż w przyszłości na pewno wrócę do tematu.

Jeśli lekcja się podobała, zapraszam do zapisania się na Newsletter (np przez powyższą ściągawkę),

na fanpage – Anna Szpyt Effective Me

oraz do sklepu z moim sztandarowym kursem „Czasy dla wzrokowców” —> www.sklep.effectiveme.pl

WYZWANIE „STYCZEŃ Z ANGIELSKIM”

DARMOWE LEKCJE ANGIELSKIEGO

– NOWA LEKCJA VIDEO DLA WZROKOWCÓW CODZIENNIE PRZEZ 30 DNI

– MATERIAŁY NA TWOJĄ SKRZYNKĘ EMAIL O 7:30  (OTWIERASZ KIEDY CHCESZ ;))

– DO KAŻDEJ LEKCJI ŚCIĄGAWKA…

– …ORAZ TAMPLET-ĆWICZENIE DO SAMODZIELNEGO UZUPEŁNIENIA PO LEKCJI

– START 2 STYCZNIA, OSTATNIA LEKCJA 31 STYCZNIA

 

 

 

01.02.2020r.

 

Love,

Jeśli byłaś jedną z ponad 4500 osób, które wzięły udział w wyzwaniu – DZIĘKUJĘ!

Jeżeli jednak trafiłaś tu PO ZAKOŃCZENIU wyzwania, DON’T WORRY!

Teraz poniższa strona z zapisami zawiera kompilację wszystkich materiałów, jakie wysłałam swoim Czytelniczkom w ramach wyzwania. Jeśli chcesz pobrać za darmo 30 lekcji ze ściągawkami i ćwiczeniami, kliknij w poniższy link 😉

—->  STRONA Z ZAPISAMI

 

Pierwszy tryb warunkowy

 

Pierwszy tryb warunkowy w języku angielskim. Żeby obejrzeć lekcję, kliknij powyższe zdjęcie 😉.

KURS TRYBY WARUNKOWE KROK PO KROKU: www.sklep.effectiveme.pl

Darmowa ściągawka do tej lekcji:
https://www.subscribepage.com/pierwszytrybwarunkowy

FB: Anna Szpyt Effective Me

KURS „ANGIELSKI – czasy dla wzrokowców” http://sklep.effectiveme.pl/

MAIL: aszpyt@effectiveme.pl

Powód, dla którego regularnie dostaję „hejt”

„Dziwnie będzie brzmiało jak ktoś przeczyta twoją polską notkę (…)”

” Gdzie transkrypcja fonetyczna jest zbliżona do paru liter skleconych po polsku?”

„Z zapisem fonetycznym lub bez dobrze jest jak uczona jest poprawna wymowa, a nie jej spolszczona wersja.”

 

Czyli dlaczego Panna Efektywna szerzy anglistyczne herezje i „ignoruje” transkrypcję fonetyczną.

 

Często słyszę (od anglistów i nie tylko), że źle uczę języka angielskiego, ponieważ moje fiszki zawierają spolszczoną wersję wymowy, a nie transkrypcję fonetyczną.

Wszak mamy w języku angielskim takie dźwięki, jak np.  ə, uː,  eɪ  czy  æ, więc jak ja śmiem ich nie uwzględniać?

Mówią Ci one coś? Nie? Nie szkodzi. Dziewięćdziesięciu pięciu procentom kursantów, którzy przychodzą pierwszy raz na moje lekcje też nie. I wiesz co? Uważam, że nie powinno to być przeszkodą w nauce angielskiego. Ja się nauczyłam transkrypcji na pierwszym roku studiów i w życiu spotkałam MOŻE 3 licealistów, którzy zostali w tej materii wyedukowani w szkole średniej.

Gdy założyłam bloga i kanał YouTube musiałam podjąć decyzję – czy projektując materiały do nauki słownictwa zapisywać na nich fonetyczną transkrypcję?

Tak zrodziło się kolejne pytanie – czy moi czytelnicy (w większości) posiadają dostateczną wiedzę do tego, aby wiedzieć czym jest np. „schwa”?  Nie, nie mają, więc zapis fonetyczny sam w sobie będzie całkowicie bezużyteczny.

Czy powinnam więc tworzyć fiszki, które będą zawierały: rysunek, historyjkę, kolory, słówko, przykład i do tego jeszcze spolszczony zapis wymowy oraz transkrypcję fonetyczną? Wówczas z czegoś, co miało być przejrzystą fiszką zostałby nieczytelny bazgroł.

 

Początek i koniec zarazem.

 

Czy wizja rozpoczęcie nauki nowego języka obcego od przyswojenia takich „hieroglifów” wydaje Ci się kusząca? Zwłaszcza, że na początku nic Ci nie mówią, bo nie słyszysz jeszcze za bardzo różnicy między  „ə” i „æ”?

(MOIM ZDANIEM) naszym priorytetem, jako nauczycieli, powinno być uczenie Was KOMUNIKACJI. No, chyba, że przychodzi do mnie maturzysta i mówi, że chce zdać rozszerzoną na 85%, to inna śpiewka. Jednak pracuję głównie z dorosłymi, a oni chcą umieć MÓWIĆ. Czasem dlatego, że prowadzą rozmowy telefoniczne po angielsku z klientami w korpo, a czasami dlatego, że nie chcą się zsikać ze strachu na lotnisku w drodze na wakacje za granicę. 😉

Na początku nauki mają więc cel i motyw. Mają energię i entuzjazm.

I ja mam w tym momencie wyciągnąć listę swoich „hieroglifów” i powiedzieć im, że zaczniemy naukę od tej nudy, która wcale nie jest priorytetem w komunikacji?

Seriosulsy?

 

Ostatnio odpowiedziałam na FB na taki właśnie zarzut, że uczę „niepoprawnie”. A odpisałam na niego mniej więcej tak:

 

” (…) że „spolszczona wersja” czyli polski zapis fonetyczny nie jest do końca poprawny.

Oczywiście, że nie jest do końca poprawny. W języku polskim nie mamy dźwięków występujących np. w „think” czy „the”, nie zagrasz idealnie melodii na fortepianie, w którym brakuje kilku klawiszy. Tak samo nie jestem w stanie zapisać w ZROZUMIAŁY sposób dźwięków których w j. polskim nie ma.

Ale na ten „zarzut” już odpowiedziałam – uproszczenie jest całkowicie zamierzone, bo „done is better than perfect” (zrobione jest lepsze od idealnego). Wolę, żeby moi kursanci mówili spolszczonym zrozumiałym angielskim i dogadali się, aniżeli angielskim idealnym, który… nie istnieje, bo będą się bali otworzyć usta przez wysoko postawioną poprzeczkę.

Bo, niestety, nasz system edukacyjny doprowadził do tego, że na lekcjach to się robi ćwiczenia z gramatyki i 3 x Z, a opuszczając mury szkoły wszyscy dostają talepawki z lęku przed mówieniem. Zanim więc zaczniemy wymagać pięknej wymowy RP upewnijmy się, że kursanci W OGÓLE coś powiedzą po angielsku.

Świadomie nie uczę tak, aby uzyskać idealne efekty. Uczę tak, aby efekty były dostatecznie dobre. Pedantyzm grozi nienauczeniem wcale.”

 

 

Polerowanie i dopieszczanie wymowy powinno mieć miejsce niemal przez cały okres nauki języka. Jeśli jednak torturowałabym swoich uczniów i czepiała wymowy, zwłaszcza na początku, kładła nacisk na każdy akcent i poprawność każdego dźwięku, coś mi mówi, że klientów miałabym niewielu. Bo kto by się nie zniechęcił czymś takim już na wstępie?

 

I nie zrozum mnie źle – mój system jest daleki od ideału. Wciąż się zmienia, a ja nadal eksperymentuję z zapisem wymowy i swoimi fiszkami dla wzrokowców. Jednak przez te 10 lat nauczania mogę stwierdzić jedno – nigdy nie uda nam się przyswoić WSZYSTKIEGO. Dlatego też powinniśmy się uczyć tego, co jest najważniejsze i WTEDY dopiero mierzyć w stronę ideału. Oczywiście, że powinniśmy dążyć do pięknej wymowy i płynnych wypowiedzi. Tylko czy jest sens w oczekiwaniu sprintu od kogoś, kto stawia dopiero swoje pierwsze kroki?

 

 

 

PRZYDATNE ŹRÓDŁA:

  1. http://macmillandictionary.com/

Ma taki fajny guzik z narysowanym głośnikiem. :>

2) https://www.collinsdictionary.com/dictionary/english

Jak wyżej.

This || that || these || those

TUTAJ masz link do lekcji wideo 🙂

A TUTAJ ćwiczenie z kluczem w formacie PDF. 🙂

Jest to pierwsza z 30 lekcji z serii }30dni z angielskim” – bezpłatny promujący język angielski projekt, który zrodził się w mojej głowie podczas jednego z porannych biegów. 🙂

Chcesz się przyłączyć? TU masz link. Dzięki temu każdego ranka przez cały marzec 2019 będziesz ode mnie dosatwać darmową lekcję angielskiego z ćwiczeniem. 😉

WYZWANIE – 30 DNI Z ANGIELSKIM

WYZWANIE! 30 DNI Z ANGIELSKIM ‼️

‼️ OFICJALNIE OGŁASZAM MARZEC MIESIĄCEM POSZERZANIA ANGLISTYCZNYCH HORYZONTÓW ‼️

➡️ 30 dni

➡️ 30 tematów

➡️ 30 filmików

➡️ 30 ćwiczeń

I dużo śmiesznych materiałów dla tych, którzy uczą się najszybciej przez obrazy.

Wszystko oczywiście za FREE!

TUTAJ możecie się zapisać na listę chętnych. Dzięki temu przez cały marzec będziecie dostawać ode mnie każdego dnia linki z filmikami i ćwiczeniami, które pomogą Wam się sprawdzić po obejrzeniu mini lekcji

 

WHO IS UP FOR A CHALLENGE ??? 

Nauka czasów w angielskim dla wzrokowców – KURS

KOCHANI!

 

Nauka czasów w języku angielskim dla wzrokowców doczekała się nowej odsłony! 🙂

Nowy rok, nowy kurs! 😀

A w nim:

– 12 czasów przedstawionych w postaci map myśli (dużo kolorów i jeszcze więcej obrazków ;)),

– system umożliwiający szybki i sprawny wybór czasów w wypowiedziach (żebyście już zawsze wiedzieli kiedy którego użyć ;)),

– szkolenie video oraz ściągawki w formacie pdf kompleksowo opisujące struktury (a w nich masa przykładów),

– ćwiczenia (+ klucz), dzięki którym nabierzecie wprawy. 😉

Jeśli chcecie dostać 10% zniżki na kurs, możecie się zapisać na listę TUTAJ. 😉

BORROW czy LEND?

VIDEO

 

 

Zrozumienie różnicy między BORROW, a LEND nie jest szczególnie trudne.

BORROW używamy, gdy to my pożyczamy coś od kogoś, a LEND, gdy pożyczamy naszą własność KOMUŚ.

Koncepcja nie jest trudna, ale jak zapamiętać co do czego?

Jak zawsze, gdy mam tego typu problem, stosuję mnemotechniki wszelkiej maści. 😉

W tm przypadku zaczynam od słówka BORROW. Buduję zdanie, w którym wspominam o tym, że chcę pożyczyć kilka książek z biblioteki (wszak do tego ona służy, żebyśmy mogli skorzystać z jej zbioru). 😉 Mówię więc, że

I want to borrow a few books.

A teraz zapiszmy to nieco inaczej. 😉

 

I want to
BORROW a few
BOOKS.   😉

BORROW używamy więc, gdy to MY pożyczamy OD KOGOŚ. 🙂

 

LEND będziemy więc stosować, gdy np. oferujemy komuś pomoc.

Załóżmy więc, że ma miejsce taka oto dyskusja:

– I don’t have enough money to pay my rent. (Nie mam dostatecznie dużo pieniędzy, by opłacić czynsz.)

– I can LEND you some. (Mogę ci trochę pożyczyć.)

 

My możemy
BORROW
BOOKS z biblioteki 😉

 

A innym, jeżeli mamy akurat na zbyciu ;p , możemy LEND nieco MONEY. ;D