Jak wyrobić nowy nawyk

TUTAJ ŚWIAT SIĘ ZATRZYMUJE
Była to jedna z rzadkich okazji, gdy spacerowałyśmy z moją przyjaciółką po rynku naszej małej rodzinnej miejscowości. Nadrabiałyśmy zaległości i, jak zawsze, ja gadałam jak najęta, a ona zapewniała mnie, że lubi słuchać i moja paplanina wcale jej nie przeszkadza 🙂 Sama skończyłam studia dłuższą chwilę temu, jednak pewne nawyki z tego okresu pozostały. Jak to mówią „old habits die hard”. Albo po prostu „nawyk drugą naturą człowieka”. ;p Obie uwielbiamy uczyć się nowych rzeczy i spędzać czas aktywnie, jednak po przyjeździe do rodziców wszystko się zmienia. Cała silna wola i długo wypracowywane rutyny nagle znikają. Oczywiście już dawno zauważyłam spadki w produktywności, jednak pomimo „postanowienia poprawy” i ogromnej liczby prób nauki czy pracy u rodziców, 99% z nich paliła na panewce. I nie dziwota. Nawyki mają swoje „wyzwalacze” (ang. triggers) – elementy, które wywołują konkretną reakcję. Najpowszechniejsze z nich to konkretny czas, czynność lub… miejsce. Jak to mądrze ujęła moja przyjaciółka „tutaj czas się zatrzymuje”. Oczywiście, że się zatrzymuje. W końcu reagowałam konkretnymi nawykami na dane miejsce.

 

KAŻDY MOŻE SIĘ CZEGOŚ NAUCZYĆ OD MARKETINGOWCÓW, CZYLI MAŁE WIELKIE ZMIANY
Całe życie kochałam przemeblowania. Potrafiłam spędzić pół wieczoru dopasowując do siebie elementy zmieniając przy tym wystrój swojego pokoju. Z wiekiem ograniczyłam częstotliwość praktykowania tego dziwnego hobby, jednak słabość do niego pozostała. Uwielbiałam to poczucie świeżego startu i nowych możliwości. Z jakiejś niewyjaśnionej przyczyny sądziłam, że w po takiej zmianie będę bardziej produktywna i z większą łatwością będę wcielać w życie wcześniejsze plany. Kto by pomyślał, że to wcale nie infantylne fantazje.
 
„Andreasen chciał wiedzieć, dlaczego ludzie odeszli od swoich wcześniejszych nawyków. A to, co odkrył, stało się filarem współczesnej teorii marketingu: nawyki zakupowe ludzi są bardziej podatne na zmianę, kiedy ludzie przechodzą ważne zmiany w życiu. Na przykład kiedy zawierają związek małżeński, są bardziej skłonni do zmiany rodzaju kupowanej kawy. Kiedy wprowadzają się do nowego domu, są bardziej podatni na zakup nieznanych wcześniej płatków śniadaniowych. Gdy się rozwodzą, są spore szanse, że zmienią markę kupowanego piwa. Konsumenci przeżywający jakąś ważną zmianę w swoim życiu często nie zauważają albo o to nie dbają, że ich zwyczaje związane z zakupami ulegają transformacji.” 
 
Siła Nawyku, Charles Duhigg

 

Z DESZCZU POD RYNNĘ

Jak paść ofiarą własnych eksperymentów? Bardzo prosto. Ania potrafi. Po jednym z wyżej wspomnianych przemeblowań, po którym mój pokój zaczął przypominać bardziej salon-sypialnię, aniżeli biuro, moja produktywność gwałtownie spadła. Zaczęłam odwlekać zadania w czasie, nie mogłam się skoncentrować, więcej uwagi poświęcałam nieefektywnym i nieistotnym zadaniom i zdecydowanie częściej wpadałam w czeluście internetu. Wiecie, sytuacje, w których zaczynacie od wywiadu z Oprah Winfrey, a kończycie na 10 najśmieszniejszych scenach z Harry’ego Pottera. Pointa? Naiwnie próbowałam pracować w środowisku, które mój mózg kojarzył z odpoczynkiem i relaksem. Nawet coś tak bzdurnego jak perspektywa (np. to, czy siedziałam na kanapie twarzą do biurka czy też do drzwi) potrafiło diametralnie zmienić moje podejście i wywołać zupełnie inną reakcję i inny nawyk. 

 

LEKCJA: drobna zmiana w środowisku czy czasie wykonywania jakiejś czynności może w znacznym stopniu ułatwić wypracowanie nowego nawyku. Trzeba jednak uważać co konkretnie ulega zmianie i czemu ta zmiana ma służyć. Jeśli na przykład chcecie zadbać o to, aby jak najszybciej wchodzić w stan skupienia w ciągu dnia, a relaksu wieczorem, dokonajcie pewnych zmian w otoczeniu i TRZYMAJCIE SIĘ ICH. Nauka w otoczeniu przeznaczonym do odpoczynku (np. łóżko)  czy relaks przy biurku, gdzie zwykle pracujemy, mogą doprowadzić do skołowania i w efekcie ani nie odpoczniecie, ani nie popracujecie. Nie musicie więc zmieniać mieszkania, wystarczy, że przesuniecie łóżko i biurko. A jeśli zmiana harmonogramu pracy jest niewykonalna, nowy budzik postawiony po drugiej stronie pokoju może ułatwić wcześniejsze pobudki. Kluczem jest jednak obserwowanie swoich reakcji i konsekwencja. Raz przetartym szlakiem później będzie o wiele łatwiej pójść po raz drugi, nie rób więc odstęp od nowego nawyku.